1.2K views, 70 likes, 16 loves, 15 comments, 14 shares, Facebook Watch Videos from Modlitwa na każdy dzień Modlitwy katolickie: Ofiarowanie ANDRZEJ WALEŃSKI Ofiaruję Ci Panie dzień dzisiejszy do imieniny masz dziś tato, a więc spędź je na bogato. Bądź wesoły no i zdrowy, pełen pasji i pomysłów. Niech Ci zawsze szczęście sprzyja i przynosi same plusy. Bądź taki jak zawsze – troskliwy i miły. Życzę Ci z całego serca, abyś spełnił wszystkie swoje plany. Jest jeszcze mnóstwo szczytów do zdobycia i nowych miejsc do OFIARUJĘ CI. Ofiaruje Ci moją noc i mój dzień, D A D G A moją pracę i mój sen, D h wszystko, co drogie mi, G A Panie, ofiaruję Ci. D D7 Bo dla Ciebie ja żyję, G A moim Królem jesteś Ty. D h To, co mam, wszystko ofiaruję Ci. G A D Panie Jezu, weź moją słabość i łzy, I powroty do Twych drzwi, I te chwile, gdy świat, mi się Wyniki wyszukiwania frazy: ofiaruje. Strona 3 z 6. Dasz zło, otrzymasz zło Dasz dobro, dostaniesz dobro Ofiarujesz serce i miłość, ofiaruje ci swoje z miłością jaka w nim zawarta Obnażysz swe ciało, nie poskąpię swego Zrobisz z życia piekło, oddam takie jakiego jeszcze nie było Pokażesz życiu niebo, zobaczysz go rajem Podasz rękę, wyciągnę swoją ofiaruje ci moją noc i mój dzień Mój Dzień - Pierwszy "Zwrotka 1 Coś obudziło się we mnie, kazało mi tu walczyć dalej Dlatego biegnę, bo muzyka mi daje power Chcę jeszcze więcej, niż to co kiedykolwiek miałem Zróbcie mi miejsce, bym tu zawitał na stałe I to" Vay Tiền Nhanh Ggads. Życzenia na wieczór i dobranocMądre życzenia na wieczór i dobranocKliknij w wybrane życzenia, aby je sobie skopiowaćŻyczenia na wieczór i dobranocMądre życzenia na wieczór i dobranocPoniżej znajdziesz losowe życzenia. Możesz je wydrukować, przepisać, wysłać na FB, na SMS lub WhatsApp. Nie śpiesz się z wyborem. On ma w wybrane życzenia, aby je sobie skopiować“Zabiorę Cię w krainę baśnikiedy księżyc jasno zalśni,łunę swą roztoczy wszędzie,śladem gwiazd podążać Cię gdy sen otoczy,delikatnie Twoje oczyi okryje nocy mgiełką,dając zmysłom rozkosz utulę, choć na chwilę,wszystko niech zostanie w tyle,a problemy codziennościwnet poddadzą się nicości…“Gwiazdka bajki opowiadaksiężyc nas do snu układaa ja z całej mojej mocyżyczę tobie dobrej nocy“Nieznana ukołysze Cię noc,Gwiazd dłońmi księżyca czarodziejska moc,Uczyni Twe sny cisza w dal Cię uniesie,w beztroskich marzeń gdzie horyzont gnie się,gdzie życie, piękne jak kwiat.”“Znów cudowna noc odkryjerąbek swojej tajemnicy,sny wspaniałe ofiarujew aksamitnej swojej sługa jej odwiecznydziś na straży będzie stał,a wiatr grając na swej lutnikołysanki będzie grał. W gwiazd srebrzystym migotaniuginą ślady tego dnia,noc otula świat swą kołdrą,błogi spokój duszy da. Oddaj się więc w jej władanie,swe powieki przymknij już,i powędruj z nią w nieznane.”“Świecą gwiazdy na niebiea moje serduszko kocha ciebieMówi Tobie dobranoci śle milion buziaków na noc.”“Niech dobry sen, niczym piękny Anioł zawita w Twe przyniesie ze sobą odpoczynek gdy już zaśniesz i cisza nastanie,niech bez żadnych zakłóceń będzie Twoje odpoczywanieaż do chwili, gdy nowy dzionek wstaniei uśmiechnie się do Ciebie na powitanie.”“Zanim położę się spać,chcę Tobie coś gwiazdki złote z nieba?Może jeszcze coś Ci trzeba?Dam Ci jeszcze księżyc w pełni,on marzenia Twoje jak jeszcze masz życzenie,poproszę gwiazdki o ich mówię już dobranocI CAŁUSKA DAM CI NA NOC…“Pierwszy Miś już dawno śpi,Drugi zaraz zaśnie,Trzeci tuli się do niego,Czwarty usnął właśnie,Piątemu się kleją oczka,Szósty się po brzuszku drapie,Siódmy liczy złote gwiazdki,Ósmy głośno dziewiąty marzy sobie o słodkim lizaczku,Ty jesteś dziesiąty, więc się kładź Misiaczku“Nocy ciszą otacza naswtulamy się w nią,bo spania nadszedł czas,tak błogo zanurzyć sięw marzeń jeszcze ciekawiena gwiazdy co lśnią już na niebie,może któraś z nichpopłynie tak blisko do ciebie,zamruga uroczym swym blaskiemjakby chciała spokojnie,ja będę tu koło ciebie siedziećcichutko pilnować by,nic nie zakłóciło ci sny.”“Wśród ciszy nocy i jejsłodkiego, miękkiego brzmieniaNiech Cię ogarnie błogośćefemerycznego sennego marzenia.”“Gdy gwiazdy zaświecą, zmrok już zapadnie,a po trudach dnia ciążą powieki zmęczone…Niech głęboki, spokojny sen Cię ogarnie,gdy przejdziesz na tę drugą magiczną stronę…Gdzie jawa z fikcją cudowne maluje obrazy,bez żadnych barier, zakazów, ograniczeń…Gdzie wszystko co dobre, niech Ci się przydarzyI będzie koncertem Twych spełnionych życzeń…“Na dobranoc dla Misia buziaczek w Pysiaśpij słodko Ty moja Maskotkotysiąc pieszczotek przysyła Twój Kotek.”“Niech zawsze przy Tobie ktoś bliski będzie.,Nie tylko w radości i kiedy Ci się wiedzie,lecz w także w dni smutku, zawsze i ciche szepty nocy do snu Cię ukołyszą,Pozwolą odpłynąć, obejmą miękką atłasową ciszą.”“Dziś utulę Cię do snu,powiem czule kilka szybko oczy swe,a ja pocałuję Cię“Sen już się zbliża dużymi krokamigdy ciemność nocy jest między namipamiętaj o tym, moja kochana,że znów się spotkamy z samego ranaI popłyną znowu miłości słowabo dzień się zaczął jak zawsze od nowa.”“Przyjmij mój uśmiechi te drobne daryNiech dzisiejszy wieczórbędzie dla Ciebie gdy nocą śnić będziesz o tym,co może dać Ci szczęście,wspomnij też moje słowa:Dziękuję, że jesteś.”“Po granatowym, aksamitnym niebie,w blasku księżyca i świetle gwiazd,płynie serduszko moje do Ciebie,by dać Ci buziaków całą garśći poprosić Cię, abyśmy poszli już… spaćPrzed snem jednak rozpalimy zmysły i rozgrzejemy ciała naszepełną gamą łóżkowych igraszek…Potem zaśniemy wpatrzeni w dla nas świecące gwiazdy na niebiez serduszkami przytulonymi do siebie.”“Jak cudowny każdy wieczór, kiedy cisza już zapada,gdy noc bierze w swe objęcia i do snu ślicznie pył gwiezdny się rozsypie, niech otula Twe marzenia,a noc ześle sen bajkowy pełen szczęścia i dotknie Cię swą dłonią i też magią Cię otoczy,zanim jasny promyk słońca znów otworzy Twoje oczy.”“Słońce już zaszło, późna już trudach dnia nadchodzi czas wkrótce sen magiczny weźmie Cię w ramionaA ja przesyłam Tobie serdeczne pozdrowienia.”“Spójrz tylko dookołajaka piękna jest wszystko wokoło wołai pozdrawia w niebo,popatrz na księżyc,na gwiazdy jak uroczą jedna wyjątkowo,bije jasnym blaskiemto dla Ci dobre życzenia na noc,by sen przyszedł błogi i zapomniało troskach dnia codziennego,wiec śpij, niech ogarnie Cię baśniowa.”“Cisza wieczorna studzi zdarzenia,gdy z gwiazd spogląda anioł srebrzysty,a rozważając minione chwile,pisze z nadzieją przyszłości nie słyszysz szelestu skrzydeł,każdemu dana ciepła opieka,rozsnuta chwilą, znaczona blaskiem,która spokojem w snach na nas czeka.”“Aniele mój, schowaj mnie w duszy,a w skrzydłach otul przy mnie zawsze bądź,w niebiosach ukołysz,otul słodkim niebem…I zaśnij obok mnie…“Niech wszystkie chwile,co dzisiaj ciebie się cię w serce ciepło wlałyuśmiechu promyk gwiazdy swoim blaskiemrozproszą nocy śmiałym krokiem weszłow twój sen piękne kołysankę księżyc,cichym szeptem ją sercem usłyszysz,nie będziesz już się smucił.”“Na skraju nocy gdzie księżyctak pięknie srebrzy się,gdzie każdy smutek dniaswój koniec gwiazd co na niebiemigocą tam dla ciebieprzychodzi sen miływ marzenia ubrany,taki uroczy i czasem myślami,co w głowie nam powstałyi obraz uroczy we śnie nam zanim cię ogarnieda upust wyobraźni,uśmiechnij sercem siębo ono właśnie wieco w śnie zobaczyć chce.”“Lubię gdy jest gdy jest najbardziej lubię, gdy Ty jesteś ze mną…“Sny są po to by nas kusić,sny do grzechu chcą nas są w raju, ja w łóżeczku,więc śnij o mnie mój koteczku.” Tagi: ⭐ piękne życzenia na dobranoc, wierszyki na wieczór i dobranoc, życzenia ma miły wieczór i dobranoc, Mądre życzenia na dobranoc, życzenia na wieczórO mnie Jestem doświadczoną kobietą, wróżką i numerologiem. Moja sprawność w interpretacji rozkładów kart tarota i uzupełnianie jej numerologią zadziwia często nawet mnie, stąd pewnie tak spore zainteresowanie moimi wróżbami. Oprócz wiedzy teoretycznej i praktycznej, wykazuję się również szczerością w moich wróżbach, dlatego masz pewność, że powiem Ci zawsze to co pokazały mi karty a nie to,co chcesz usłyszeć Zawsze stawiam na szczerość i prawdę rozkładając karty, ponieważ to zawsze popłaca. Więcej o mnie przeczytacie Państwo tutaj: o mnie W przypadku zainteresowania moimi wróżbami proszę o kontakt pod tym adresem e-mail: wrozka@ Lub za pomocą formularza kontaktowego na stronie zamów wróżbę. Pozdrawiam serdecznie. Znamy Mękę Pana Jezusa z Pisma Św. Została też zobrazowana w filmie „Pasja”. Było to okrucieństwo, które trudno sobie nawet wyobrazić. Nikt z nas nie byłby gotów na takie cierpienia, szczególnie za grzeszników, w tym nieprzyjaciół, niewierzących i zbrodniarzy. Męka Pana Jezusa jak została przedstawiona przez Ewangelistów, nie oddaje pełnego cierpienia. Tak naprawdę była jeszcze bardziej okrutna. Tajemnice cierpienia przekazał sam Jezus w wielu Objawieniach. Te fakty nas przerastają. Zadajemy sobie pytania: jak człowiek może być tak okrutny? Jednak zło, którego się dopuścili oprawcy, to nasze grzechy. Jeden grzech to jedna rana. Jezus – Bóg poddał się torturom, żeby nas zbawić. Bez słowa i żalu przelał Swoją Niewinną Krew, żebyśmy mogli żyć wiecznie. Trudno nam to zrozumieć, a wielokrotnie i okazać wdzięczność. Chrystus zna serce każdego człowieka i miał świadomość, że ludzkość nie zasługuje na takie poświęcenie, ale Miłość Boga przeważyła. Pomimo wszystko Jezus złożył ofiarę z siebie za nas wszystkich, bez wyjątku. Co by było, jakby Chrystus nie narodził się? Jak wyglądałby świat bez Jezusa? Inne pytanie: jakby Pan Jezus po pobycie na ziemi wstąpił do Nieba, w chwale, nie cierpiąc? Nie znamy oczywiście odpowiedzi, ale możemy tylko wyobrazić, że nie byłoby Zbawienia i Zmartwychwstania. Dzisiejszy świat pogrążony byłby w ciemności, o ile przetrwałby do tej pory. Dlaczego ludzie nie wierzą i snują dziwne teorie? Tak po prostu jest im wygodnie lub nie uznają wyższości Boga nad światem. Wielu sądzi, że jak ich życie się skończy, to zwyczajnie ich nie będzie. Niestety są w błędzie, bo żyć będą dalej, ale pod władzą okrutnego szatana. Ukryte tortury Pana Jezusa Chrystus Leonii Nastał (1903-1940), polskiej Służebniczce Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej objawił to, co działo się w nocy w lochu więziennym. Jezus: „Co i ile tam cierpiałem, okryte jest również mrokiem tajemnic. Nie miałem tam świadka, który by patrzył na moje bóle, męki i cierpienia. Chcę tobie odchylić rąbek tych cierpień, bo chcę, byś Mi dała w swym sercu odpoczynek po trudach owej nocy. W tym celu przyjdę dzisiaj do ciebie w Komunii św. Siepacze wtrącili Mnie, po przesłuchaniu u arcykapłanów żydowskich, do więzienia, ale nie zostawili Mnie tam samego. Rozpoczęli ze Mną straszliwą igraszkę wśród ciemności nocnych. Siepacze ustawili się w kątach lochu i odrzucali Mnie jeden drugiemu z całej mocy, jak się odrzuca piłkę. Kiedy im się uprzykrzył ten rodzaj zabawy, chwycili Mnie za ręce i ciągnąc w przeciwne strony, próbowali swoich sił moim kosztem. Równocześnie inni siepacze wbijali ostre iglice w moje ciało. Ile omdlewających bólów cierpiałem wówczas. Wreszcie rzucili Mnie na ziemią. Jeden ze siepaczy stanął na mojej głowie, inny na piersiach, a jeszcze inny na nogach, i cisnęli Mnie do ziemi całą siłą swojego ciężaru. Przechodzili przeze Mnie i w ten sposób [140] stałem się drogą, ale jakże to było bolesne. Deptali po Drodze, która wiedzie do zbawienia, ale oni czynili to dlatego, by Mi urągać, więc dojść do zbawienia nie mogli – bo tam dochodzi się przez miłość, a nie przez urąganie i zelżywość. Byli i tacy, którzy usiłowali wyłamywać poszczególne palce moich rąk, uderzali głowę moją o słup kamienny. Jakaś zaciekłość, iście szatańska, popychała tych nieszczęśników do coraz to nowych okrucieństw i znęcania się nad bezbronną ofiarą. W Sercu moim panowała w czasie tych katuszy niczym niezamącona słodycz, dobroć, litość dla biednych ludzi. Nie wydałem ani jednej skargi, ani jednego wyrzutu niewdzięczności. Usiłowałem wpłynąć swoją łaską na ich dusze, ale serca ich były już zatwardziałe. Nie chcieli sobie odmówić przyjemności, jaką znajdowali w katowaniu Mnie. Milczałem wówczas. Mówić o tym chcę tylko z wybranymi, a przez nich chcę objawić światu cząstkę cierpień owej nocy. Noc ową tak często przeżywałem w mym życiu. Przesuwała się ona przez moją duszę w snach niemowlęcych nawet wówczas, gdy anielskie chóry śpiewały nad Betlejem radosne „ Gloria”. (…) Natomiast włoska bł. Maria Magdalena Martinengo żyjąca w XVIII w., która pragnęła poznać męki Pana Jezusa miała objawienie o nocnych torturach Chrystusa przed Jezus objawił 15 ukrytych Mąk, jakie wycierpiał w ciemnicy. Nie znajdziemy tego w Ewangelii. Jezus: „Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w następujący sposób: 1. Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości. 2. Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami. 3. Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany. 4. Zawiesili Mnie na belce, na luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami. 5. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami. 6. Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało. 7. Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza. 8. Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą. 9. Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury. 10. Na Moje Ciało wylali rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało. 11. Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty. 12. Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać. 13. Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język. 14. Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami. 15. Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia. Te moje ukryte cierpienia ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzechy ukryte, które bardzo ranią Serce Moje, szczególnie, gdy dusze ukrywają je przy spowiedzi. Córko moja, pragnę, abyś te Moje 15 ukrytych Tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono. Każdy, kto codziennie jedną z tych tortur z miłością ofiaruje i gorliwie odmówi następującą modlitwę, otrzyma nagrodę w dzień Sądu.” Modlitwa Panie mój i Boże, pragnę stale czcić Twoje nieznane 15 tortur i Twoją Przenajdroższą Krew tam przelaną. Ile ziaren piasku na ziemi, ziaren zboża na polach, źdźbeł trawy na łąkach, liści na drzewach, kwiatów w ogrodach, gwiazd na niebie i stworzeń na ziemi, tylekroć tysięcy razy bądź uwielbiony, pochwalony i uczczony mój Panie Jezu, miłości najgodniejszy. Niech tyle tysięcy razy Najświętsza Maryja Panna, chwalebne Chóry Aniołów i wszyscy Święci, czczą Ciebie, Twoje Serce Przenajświętsze, Twoją Krew Najdroższą, Twoją ofiarę za ludzkość i Twój Przenajświętszy Sakrament. Chwałę, cześć i uwielbienie niech oddadzą Ci wszyscy ludzie i teraz i na wieki. Tyleż razy o mój Jezu, pragnę Ci dziękować, składać cześć i uwielbienie, na wynagrodzone Ci za wszystkie przez Ciebie doznane zniewagi i chcę do Ciebie należeć ciałem i duszą. Tyleż razy żałuję za moje grzechy. Przepraszam Ciebie o mój Jezu, Panie i Boże mój i proszę o przebaczenie i miłosierdzie nad nami. Twoje nieskończone zasługi ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu na wynagrodzenie za moje grzechy i za kary zasłużone przeze mnie. Mocno postanawiam zmienić moje życie i proszę o Panie, aby ostatnia godzina mojego życia, moich najbliższych, oraz wszystkich grzeszników całego świata, była pełna szczęśliwego pokoju. Proszę także o uwolnienie dusz czyśćcowych, tych mi najbliższych, jak i wszystkich w czyśćcu cierpiących. To miłosne uwielbienie i wynagrodzenie ponawiać pragnę każdej godziny dnia i nocy, aż do ostatniej chwili mojego życia. Proszę Cię mój Najukochańszy Jezu, byś to moje szczere pragnienie w Niebie zatwierdził i nie pozwól, aby ani ludzie, ani szatan w tym mi nie przeszkodził. Amen. Przepuść nam, Panie Wysłuchaj nas, Panie Zmiłuj się nad nami arka . Gdy Teresa była już w karmelu, poprosiła swoją przełożoną, aby ta skonsultowała z teologiem jej akt oddania się Miłości Miłosiernej. Ksiądz wyraził opinię, że tylko jedną rzecz trzeba w nim Tereska: „Otrzymałam łaskę zrozumienia”Dziewiętnastowieczna Francja jest zanurzona w duchowości wynagradzania Bogu. Niektóre siostry ofiarowywały się sprawiedliwości Bożej, spodziewając się wielkich cierpień, które miały spaść na nie zamiast na tego typu były obecne również w karmelu w Lisieux. Jednak św. Teresa od Dzieciątka Jezus wyraźnie dystansuje się od takiej ofiary: „Zupełnie nie czułam się skłonna do jej złożenia”.Proponuje coś zupełnie innego: akt ofiarowania się Miłości Miłosiernej. Pisze: „Otrzymałam łaskę zrozumienia, lepiej niż kiedykolwiek, jak bardzo Jezus pragnie być kochany”.„Wybieram wszystko!”Ten akt Teresy narodził się z ogromnego pragnienia Boga. Gdy Teresa jako dziecko była wśród swoich rówieśników, jej siostra dała dzieciom koszyk pełen gałganków i sukienek dla lalek. Leonia mówiła dzieciom: „Wybierzcie co chcecie”. Teresa na to: „Ja wybieram wszystko!”.Odnosząc to wydarzenie do poddania się woli Bożej, Teresa napisała: „Wybieram wszystko, co chcesz”.Gdy Teresa była już w karmelu, poprosiła swoją przełożoną, matkę Agnieszkę (i zarazem jej rodzoną siostrę), aby ta skonsultowała z teologiem jej akt oddania się Miłości Miłosiernej. Ksiądz wyraził opinię, że tylko jedną rzecz trzeba w nim mówi o nieskończonych pragnieniach. A – według tego księdza – należałoby mówić o pragnieniach ogromnych. Co ciekawe, współczesna teologia przyznała rację Teresie. Mówi ona przecież o nieskończonych pragnieniach, które sam Duch Święty składa w jej nie jest kochana…Nieskończone pragnienie odkryło przed Teresą nieskończoną miłość Boga. Teresa pisze:Wydaje mi się, że gdyby wszystkie stworzenia miały te same łaski co ja, nikt nie lękałby się dobrego Boga, ale wszyscy kochaliby Go do szaleństwa, i to z miłości, a nie z lęku, i nigdy żadna dusza nie zgodziłaby się sprawić Mu takiej głębokiej ufności Teresa pragnie cała oddać się Bogu. Chce nie tylko kochać, ale być zupełnie zjednoczona z Miłością. „Ja zostałam obdarowana nieskończonym miłosierdziem i właśnie przez miłosierdzie kontempluję i wielbię inne Boże doskonałości! Wszystkie wtedy jawią mi się jako promieniejące miłością, nawet sprawiedliwość (być może jeszcze bardziej niż jakakolwiek inna) wydaje mi się obleczona w miłość…”.Teresa rozumie sprawiedliwość nie w związku z lękiem przed karą, a w perspektywie Ewangelii. Dla niej sprawiedliwy Bóg to Bóg, który – jak nikt inny – dobrze zna naszą bezsilność. „Jak cudowna jest myśl, że dobry Bóg jest sprawiedliwy, czyli ma wzgląd na nasze słabości, świetnie zna kruchość naszej natury. Czegóż zatem miałabym się lękać?”. Teresa w tym akcie ofiaruje siebie jako ofiarę całopalną miłości. Nie pragnie niczego zostawić dla siebie. Jej pragnienie spotyka się z pragnieniem Boga. Teresa pragnie, aby Bóg pochłonął ją swoją nieskończoną ręceTeresa prosi Boga: „Ty sam bądź moją Świętością”. Miłość Boga – jak notuje w rękopisach – nie pozostawia w niej najmniejszego śladu grzechu, dlatego nie obawia się czyśćca. W duchu swojej „małej drogi” pisze, że własnymi siłami nie mogłaby się dostać nawet tam.„Ale wiem też – wyznaje Teresa – że ogień miłości uświęca mocniej niż ogień czyśćca, wiem, że Jezus nie może pragnąć dla nas niepotrzebnych cierpień i że nie budziłby we mnie pragnień, które odczuwam, gdyby nie chciał ich zaspokoić”.Jednym z najpiękniejszych zdań Teresy w akcie ofiarowania są słowa: „Pod wieczór życia pojawię się przed Tobą z pustymi rękami”. Akt, który Teresa składa, nie jest związany z zasługiwaniem czy zbieraniem dobrych uczynków na czarną godzinę sądu. „Puste ręce”, z którymi stajemy przed Bogiem są znakiem naszej bezbronności, bezsilności i zupełnego zaufania uczy nas, że wszystko jest łaską. Stąd Bogu wystarczy jedna chwila, aby nas przygotować na spotkanie z Nim. Miłość Boga jest zupełnie darmowa, dlatego tak ważne jest odkrywanie Jego nieskończonej czułości wobec nas. „Mała droga” Teresy rozpoczyna się od postawy dziecka i prowadzi do pełnego ufności rzucenia się w ramiona Ojca. Akt ofiarowania się Miłości Miłosiernej jest zapisem słów, które pełne ufności dziecko wypowiada w ramionach Ojca, o którym wie, że bezgranicznie je ofiarowania się Miłości MiłosiernejŚw. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego ObliczaJMJTOddanie siebie samej na ofiarę całopalną Miłości Miłosiernej Boga. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus nosiła dniem i nocą na swym sercu ten akt ofiarowania włożony do księgi mój Boże! Trójco Błogosławiona, pragnę Cię kochać i starać się, by Cię kochano, pracować na chwałę świętego Kościoła, ratując dusze, które przebywają na ziemi, i wybawiając te, które cierpią w czyśćcu. Pragnę wypełniać doskonale Twoją wolę i osiągnąć ten stopień chwały, który przygotowałeś mi w swoim królestwie, jednym słowem, pragnę być świętą; czuję jednak moją słabość i proszę Cię, o mój Boże! Ty sam bądź moją mnie aż tak umiłowałeś, że dałeś mi swego jedynego Syna, by stał się moim Zbawicielem i Oblubieńcem, to nieskończone skarby Jego zasług i do mnie należą, ofiaruję je Tobie z radością, błagając, abyś patrzył na mnie już tylko przez Oblicze Jezusa i przez Jego Serce gorejące Ci także wszystkie zasługi Świętych (którzy są w niebie i na ziemi), ich akty Miłości, jak również świętych Aniołów; wreszcie ofiaruję Ci, o Trójco Błogosławiona, Miłość oraz zasługi Najświętszej Panny, mojej drogiej Matki, przez której ręce składam moją ofiarę, prosząc, by ją Tobie przedłożyła. Jej Boski Syn, mój Umiłowany Oblubieniec, powiedział nam za dni swego śmiertelnego życia: „O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje”. Jestem więc pewna, że spełnisz moje pragnienia, o mój Boże! (im więcej zamierzasz dać, tym więcej każesz pragnąć). Czuję w mym sercu niezmierzone pragnienia, toteż proszę z ufnością, byś pospieszył zabrać na własność moją duszę. Ach! nie mogę przyjmować Komunii świętej tak często, jak tego pragnę, ale czyż Ty, o Panie, nie jesteś Wszechmocnym?… Pozostań we mnie jak w tabernakulum, nie oddalaj się nigdy od Twej małej hostii…Chciałabym Cię pocieszyć za niewdzięczność występnych i błagam, odbierz mi wolność czynienia czegokolwiek wbrew Twemu upodobaniu. Jeżeli przez słabość kiedyś upadnę, niechże Twoje Boskie Wejrzenie natychmiast oczyści moją duszę, wyniszczając jej wszelkie niedoskonałości, jak ogień, który wszystko przemienia w siebie…Dziękuję Ci, o mój Boże! za wszystkie łaski, jakimi mnie obdarzyłeś, a szczególnie za to, że mnie przeprowadziłeś przez próbę cierpienia. W dniu ostatecznym z radością będę patrzyła na Ciebie trzymającego berło Krzyża; skoro raczyłeś podzielić się ze mną tym drogocennym Krzyżem, ufam, że w Niebie będę podobna do Ciebie i na moim uwielbionym ciele ujrzę jaśniejące chwałą stygmaty Twej Męki…Mam nadzieję, że po tym ziemskim wygnaniu pójdę radować się z Tobą w Ojczyźnie; nie chcę jednak zbierać zasług na Niebo, chcę pracować jedynie z Miłości ku Tobie, tylko w tym celu, by sprawić Ci radość, pocieszać Twoje Najświętsze Serce i ratować dusze, które będą Cię kochać przez całą wieczór życia stanę przed Tobą z pustymi rękoma, bo nie proszę Cię, Panie, byś liczył moje uczynki. Wszelka sprawiedliwość nasza jest skażona w Twych oczach. Pragnę więc przyodziać się Twoją własną Sprawiedliwością i jako dar Twojej Miłości otrzymać wieczne posiadanie Ciebie samego. Nie chcę więc innego Tronu ani innej Korony, jedynie tylko Ciebie samego, o mój Umiłowany!…W Twoich oczach czas jest niczym, jeden dzień jest jak tysiąc lat, toteż w jednej chwili możesz przygotować mnie do stawienia się przed Tobą…Pragnąc, aby całe moje życie było aktem doskonałej Miłości, poświęcam siebie na ofiarę całopalną Twojej Miłosiernej Miłości błagając, byś mnie wyniszczał nieustannie, przelewając w mą duszę strumienie nieskończonej czułości, ukryte w Tobie, bym w ten sposób, o mój Boże, stała się Męczennicą Twej Miłości!Niechaj to Męczeństwo przygotuje mnie do stawienia się przed Tobą, a potem przyprawi mnie o śmierć, aby dusza moja mogła bezzwłocznie ulecieć w wieczyste objęcia Twej Miłosiernej Miłości…Pragnę, mój Umiłowany, za każdym uderzeniem serca niezliczone razy ponawiać tę ofiarę, aż rozproszą się cienie i będę mogła ponawiać wyznanie mej Miłości twarzą w twarz w Franciszka Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego ObliczaW uroczystość Trójcy Przenajświętszej9 czerwca roku Pańskiego 1895[w:] Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, Żółty zeszyt i inne pisma, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 2015, s. 453-456. Ofiaruje Ci moją noc i mój dzień, D A D G A moją pracę i mój sen, D h wszystko, co drogie mi, G A Panie, ofiaruję Ci. D D7 Bo dla Ciebie ja żyję, G A moim Królem jesteś Ty. D h To, co mam, wszystko ofiaruję Ci. G A D Panie Jezu, weź moją słabość i łzy, I powroty do Twych drzwi, I te chwile, gdy świat, mi się zdaje tęczą lśnić. Bo Ty drogę rozjaśniasz moją, Jesteś światłem mym, Moje życie, Panie, ofiaruję Ci. Panie Jezu weź każdy wysiłek mój, moją pracę i znój, Każde dzieło mych rąk, razem z piosenką tą. Bo wraz z nią swoje życie Panie ofiaruję Ci, Tyś jest światłem i życiem moich dni. Taby i akordy do Ofiaruję Ci Moją Noc I Mój Dzień - Religijne . Znajdź najlepsze gitarowe chwyty do Ofiaruję Ci Moją Noc I Mój Dzień. Zagraj Religijne Ofiaruję Ci Moją Noc I Mój Dzień chords. Zobacz inne opracowania Religijne Religijne - Żyje W Sercu Moim Pan chwyty Religijne - Zrzuć Ciężary chwyty Religijne - Zjednoczeni W Duchu, Zjednoczeni W Nim chwyty Religijne - Zaśpiewajcie Panu Pieśń Nową chwyty Religijne - Zagrajcie Panu Pieśń Nową chwyty Religijne - Z Grząskiego Błota chwyty Religijne - Wystarczy, Byś Był chwyty Religijne - Wykrzykujcie Bogu chwyty Religijne - Wołać Będę chwyty Religijne - Wody Nie Ugaszą Jej chwyty Skomentuj Religijne - Ofiaruję Ci Moją Noc I Mój Dzień Chords Totus Tuus Maria, DZIEŃ 27 „UZNAJĄC TESTAMENT Z KRZYŻA: „OTO MATKA TWOJA”, PRZYJMUJĘ DZIŚ CIEBIE, MARYJO, ZA MOJĄ MATKĘ I KRÓLOWĄ” Przed rozpoczęciem rozważania: Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań. Modlitwa do Ducha Świętego Duchu Święty, przyjdź, oświeć mrok umysłu, porusz moje serce, pokaż drogę do Jezusa, pomóż pełnić wolę Ojca, Duchu Święty, przyjdź. Maryjo, któraś najpełniej przyjęła słowo Boże, prowadź mnie. Duchu Święty, przyjdź! Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją, zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi: opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają, strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi, wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi, abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen. ROZWAŻANIE DNIA: „UZNAJĄC TESTAMENT Z KRZYŻA: „OTO MATKA TWOJA”, PRZYJMUJĘ DZIŚ CIEBIE, MARYJO, ZA MOJĄ MATKĘ I KRÓLOWĄ” Oto jest „godzina Jezusa”. Ta „godzina”, której tak bardzo pragnął. Godzina, dla której przyszedł na świat. To jest ta „godzina”, w której „miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość” – jak powiedział Pan Jezus do świętej siostry Faustyny. Godzina ostatecznego objawienia nieskończonej Miłości Boga. Do mnie. Do każdego. W tej chwili Jezus oddaje mi Wszystko. Oddaje przez swoją śmierć i przez swój testament. „OTO MATKA TWOJA” – w tych słowach Jezus ofiaruje mi Dwa Wielkie Dary. Dwa Dary, w których jest Wszystko: oddaje mi swoją Matkę i oddaje mi całą swoją Miłość do Maryi. Słowo Boże mówi, że na krzyżu Jezus ogołocił się ze wszystkiego. Co się więc stało z Jego miłością do Maryi? Wiemy przecież, że miłość „nigdy nie ustaje”. Jest wieczna. Nie mogła umrzeć. Co się więc stało z miłością Jezusa do Maryi, zanim Jezus umarł na krzyżu…? Znalazła swoją kontynuację… W sercu umiłowanego ucznia. Dlatego Jezus mówi do Maryi: „Oto syn twój”: w sercu młodego Jana żyje już bowiem miłość Jezusa – SYNA MARYI. „OTO MATKA TWOJA” – przez te słowa Jezus mówi do mnie: „Oddaję ci Maryję. Do tej godziny była cała moja. Od tej godziny jest CAŁA TWOJA. TOTA TUA. Oddaję ci całą Moją Miłość do Maryi. Od tej godziny możesz kochać Maryję Moją Miłością”. Jezus mówi też do Maryi: „OTO SYN TWÓJ”. Przez te słowa mówi do Matki: „Oddaję ci mojego ucznia. Do tej godziny był cały mój. Od tej godziny jest CAŁY TWÓJ. TOTUS TUUS”. Słowo Boże mówi: „I OD TEJ GODZINY, UCZEŃ WZIĄŁ JĄ DO SIEBIE” (J 19,27). Droga całkowitego oddania zrodziła się na Krzyżu. W Sercu Jezusa. CO TO ZNACZY PRZYJĄĆ TESTAMENT JEZUSA? Oznacza to potrójną zgodę. Przyjąć testament z krzyża – oznacza powiedzieć trzy razy: „TAK”: „TAK, Panie Jezu – zgadzam się przyjąć Maryję. Przyjmuję całą Maryję – całym sobą. Maryjo – jesteś cała moja. TAK, Panie Jezu – zgadzam się przyjąć całą Twoją Miłość do Maryi. Maryjo, chcę Cię kochać miłością Jezusa. TAK, Panie Jezu – zgadzam się należeć cały do Maryi. Maryjo – jestem CAŁY TWÓJ”. Niech nam w tej drodze towarzyszy św. Jan Paweł II, który 4 czerwca 1979 roku – na Jasnej Górze – oddając Maryi po raz kolejny Polskę oraz cały Kościół, modlił się do Niej słowami: Zawsze tak wiele mówiły mi te słowa, które Twój jedyny, rodzony Syn, Jezus Chrystus, Odkupiciel człowieka, wypowiedział z wysokości krzyża do Jana – apostoła i ewangelisty: „Oto Matka twoja”. Zawsze w słowach tych znajdowałem miejsce każdego człowieka – i moje własne miejsce. „Oto Matka twoja” – w tych słowach jest też miejsce dla ciebie. LEKTURA DUCHOWA: 1. Z książki dra Emila Neuberta Mój ideał – Jezus, Syn Maryi: Maryja: Wstąp ze mną na Kalwarię. Stań przy mnie naprzeciw ukrzyżowanego Jezusa. Patrz na Jego Ciało drgające w męce; patrz zwłaszcza na Jego Duszę, trwającą w cierpieniu jeszcze tysiąc razy straszniejszym. Cóż ją napełnia tym smutkiem nieskończonym? Przeważnie widok ludzi, dla których Krew swoją przelewa i którzy nie skorzystają z Jego ofiary. Nie skorzystają z niej pewno dlatego, że będą się opierali łasce, ale także i dlatego, że ci, którzy powinni prowadzić przy nich dalej dzieło odkupienia, nie zatroszczyli się o to. 6. Słuchaj, co Jezus mówi: „Niewiasto, oto syn twój; oto Matka twoja”. Do mnie to mówi i do ciebie. Wczuj się, synu mój, w głębokość mego bólu. Oto przeżywam męczeństwa z powodu katuszy dręczących Ciało Jezusa, a szczególnie z powodu cierpień Jego Duszy. Z Nim bowiem przypatrywałam się wielkiemu mnóstwu ludzi, których rodziłam, wiedząc, że ich ujrzę idących na potępienie… 7. „Niewiasto, oto syn twój! On Ci pomoże ratować te dzieci twoje, które bez niego poszłyby na potępienie wieczne. On ci przyprowadzi tych biedaków zbłąkanych. On będzie przy Tobie w apostolskim twym zadaniu i Nas oboje pocieszy”. Czy zrozumiałeś intencje Jezusa? O, niechaj widok Kalwarii nie opuszcza ciebie, niech cię ściga bezustannie! Niech okrzyk umierającego Chrystusa i jęki Matki Jego dzień i noc dźwięczą ci w uszach! Potrafisz wtedy być apostołem. 8. Posłuchaj jeszcze! „Pragnę. Pragnę ciałem, nie, pragnę zwłaszcza sercem. Czy da mi te dusze ten, który Mnie przy Matce mojej zastępuje?”… 2. Z DZIENNIKÓW ALICJI LENCZEWSKIEJ Proś więc Maryję – twoją Królową – aby wspomagała cię w twej drodze świadczenia o Miłości wbrew temu, co czyni świat. Razem z twoją Matką i Królową trwaj w modlitwie, by otrzymać moc Ducha Świętego. Razem z Nią idź do ludzi – Jej dzieci, a twoich braci – i podejmuj trudy i radości twojego apostolskiego powołania, do jakiego Jezus cię wezwał. Razem z Nią stawaj pod krzyżem Chrystusa, aby Jej wierność Bogu stała się twoją wiernością – Jej królowanie twoim królowaniem (Słowo Pouczenia, nr 315). ŚWIATŁO: MATKA KOŚCIOŁA – Paweł VI i polski episkopat 21 listopada 1964 roku, na zakończenie III sesji Soboru Watykańskiego II, papież Paweł VI uroczyście ogłosił: PRZETO NA CHWAŁĘ MATKI BOŻEJ I KU NASZEMU POKRZEPIENIU, OGŁASZAMY NAJŚWIĘTSZĄ MARYJĘ PANNĘ MATKĄ KOŚCIOŁA, TO JEST MATKĄ CAŁEGO LUDU BOŻEGO, ZARÓWNO WIERNYCH, JAK I PASTERZY, KTÓRZY NAZYWAJĄ JĄ NAJUKOCHAŃSZĄ MATKĄ. PRAGNIEMY, BY POD TYM NAJMILSZYM TYTUŁEM OD TEJ CHWILI, 'DZIEWICA-MATKA BYŁA JESZCZE BARDZIEJ CZCZONA I WZYWANA PRZEZ LUD CHRZEŚCIJAŃSKI. […] W Niej przeto cały Kościół – w swej niezrównanej prawdzie życia i działania – osiąga najskuteczniejszą formę doskonałego naśladowania Chrystusa. Już wielki św. Ambroży zachęcał: „Niech w każdym będzie dusza Maryi, aby uwielbiać Pana; niech w każdym będzie duch Maryi, aby rozradował się w Bogu”. […] W ten sposób również My chcemy powierzyć opiece Matki Niebieskiej całą Rodziną Ludzką, wraz z jej problemami i udrękami, z jej szlachetnymi dążeniami i płomienną nadzieją. […] O Bogurodzico Dziewico, Najdostojniejsza Matko Kościoła! Tobie powierzamy cały Kościół i Sobór Powszechny. […] TWEMU NIEPOKALANEMU SERCU, BOGURODZICO DZIEWICO, ODDAJEMY W KOŃCU CAŁY RODZAJ LUDZKI. PROWADŹ GO KU POZNANIU JEDYNEGO I PRAWDZIWEGO ZBAWICIELA: JEZUSA CHRYSTUSA. ODDAL OD NIEGO KARY ZA GRZECHY. OBDARZ CAŁY ŚWIAT POKOJEM – W PRAWDZIE, SPRAWIEDLIWOŚCI, WOLNOŚCI I MIŁOŚCI. PODSUMOWANIE: Kościół Święty przyjął uroczyście Maryję za swoją Matkę i uznał Ją Królową. Ty także możesz przyjąć Maryję za swoją Matkę i Królową. I tym razem owoce przerosną twoje najśmielsze oczekiwania. Przez akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi przyjmujesz testament Jezusa. Stajesz się własnością Maryi, a Maryja staje się twoją własnością. TOTUS TUUS. TOTA TUA. WEZWANIE DNIA: Objawienia w Guadalupe rzucają szczególne światło na rozważaną dziś tajemnicę. Maryja ukazała się Juanowi Diego, który był ostatnim w hierarchii członkiem swojego plemienia. Był on osobą lekceważoną, wyśmiewaną i nic po ludzku nie znaczącą. Tym bardziej niezwykłe jest to, co czyni Maryja, która zwraca się do niego słowami: „Mój najmłodszy i NAJDROŻSZY SYNU…”. Nie tylko nazywa go „synem”, ale używa formuły, którą mieszkańcy tamtych rejonów zwracali się tylko do… Króla! NIESAMOWITE. Ona przyjęła do serca słowa Jezusa DOSŁOWNIE. Jesteś Jej „synem”. Jej Jezusem. Przyjmij dziś do serca tę prawdę: JESTEŚ SYNEM MARYI. JESTEŚ CÓRKĄ MARYI. To nie jest wymysł człowieka ani pomysł redaktorów tych materiałów. To są SŁOWA JEZUSA. „Oto Syn Twój”. „Oto Matka twoja”. Kiedy Jezus wypowiada te słowa, to, co wypowiada, się wydarza. To się staje rzeczywistością. Powtarzaj sobie często te słowa – jak refren ulubionej piosenki: „Jestem SYNEM MARYI” czy też: „Jestem CÓRKĄ MARYI”. Wyobraź sobie taką scenę Sądu Bożego: przychodzisz przed Boże oblicze. Aniołowie pytają: Kim jesteś? Na to podchodzi Maryja, kładzie ci rękę na ramieniu i mówi z miłością i dumą: „TO JEST MÓJ SYN”, „TO JEST MOJA CÓRKA”… Życzmy sobie takiego sądu Bożego. Dopisz dziś na swojej kartce słowa: „Uznając testament z Krzyża: »Oto Matka twoja« – przyjmuję dziś Ciebie, Maryjo, za moją Matkę i Królową”. ŚWIATŁO SŁOWA: „O Panie, jam Twój sługa, jam Twój sługa, syn Twojej służebnicy: Ty rozerwałeś moje kajdany” (Ps 116,16) MAŁY WIECZERNIK MODLITWY: Dziecko Maryi jest dzieckiem modlitwy, ponieważ Maryja jest PEŁNA MODLITWY. Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy. Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce. Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania. Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności. Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji. NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!” Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji. Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”. DZIĘKCZYNIENIE: Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę: CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

ofiaruje ci moją noc i mój dzień